I to ma być równość wobec prawa? Posłowie piraci wciąż mogą czuć się bezkarni
- Kategoria: Przegląd
- M@riusz

więcej: Przeczytaj pełny tekst
źródło: wPolityce.pl
Dodaj komentarz
Zarejestruj się, aby nie mieć ograniczeń w komentowaniu:
- nieograniczona ilość znaków (niezarejestrowani mają limit do 1000)
- możliwość korekty swojego komentarza przez 5 minut od momentu publikacji
- możliwość wstawiania obrazków bezpośrednio w komentarzu (przycisk)
- możliwość oceny komentarzy innych użytkowników
- brak zabezpieczenia antyspamowego CAPTCHA, czyli wysyłasz bez podawania kodu z obrazka
- nieograniczona ilość znaków (niezarejestrowani mają limit do 1000)
- możliwość korekty swojego komentarza przez 5 minut od momentu publikacji
- możliwość wstawiania obrazków bezpośrednio w komentarzu (przycisk)
- możliwość oceny komentarzy innych użytkowników
- brak zabezpieczenia antyspamowego CAPTCHA, czyli wysyłasz bez podawania kodu z obrazka
Komentarze
20 lutego 2015, 15:47
20 lutego 2015, 17:43
2. Postulujesz M@riusz, żeby zbulwersowani kwestią immunitetu poselskiego ludzie wyszli na ulice i usuwali posłów? Ty tak poważnie? Oto zbieramy owoce kaczej paranoi.
O trzymanie choć minimalnego poziomu wnoszę...
Na próby warcholstwa i namawiania do demontażu państwa patrzyliśmy od lat z niesmakiem. Tak w wykonaniu Leppera, jak i Kaczyńskiego.
W świetle tego, co się dzieje za naszą wschodnią granicą, niesmak chyba powinien ustąpić alarmowi. Myślisz M@riusz, że te wsady ze "sfałszowanymi wyborami", wrakiem tupolewa, związkowcami kwestionującymi porządek w państwie i demonstrującymi krańcowy brak szacunku dla prawa, organów państwa czy racji stanu coś dadzą PISowi czy komu tam tu na miejscu? Nie, nie dadzą, bo Jarosław się przed władzą broni, jak może, a i liczba odbiorców paranoi jest w Polsce w miarę stała. Jeśli to powolne i uparte rozchwierutywanie państwa było zawsze groźne, tak teraz, w związku z sytuacją na Ukrainie, to po prostu głupota równa tej z XVIII wieku. Czy naprawdę musimy oglądać żenujący spektakl, w którym ci, co mają gęby pełne frazesów o postkomunizmie i patriotyzmie pełnią faktycznie rolę pożytecznych idiotów Putina?
Bo nawet, jak Jarosław jednak - daj mu Boże zdrowe nogi - jednak weźmie władzę, to szkód już może nie dać się naprawić i to on będzie z kolei walczył z pełzającą zdradą stanu. A sołdat - tuż tuż...
Pomyśl o tym, zanim ci Putin przekaże dobrotliwie w mediach, że ci w wietrzeniu Sejmu chętnie może pomóc... Dla dobra patriotów, oczywiście.