Parszywa dziesiątka, czyli jak inwigilowano dziennikarzy za IV RP
- Kategoria: Polityka
- sunset
ABW znała billingi Moniki Olejnik z prawie dwóch lat! Aż 20 razy ściągała dane o rozmowach reporterów RMF FM! CBA tropiło źródła "Gazety"! Jakim prawem? W latach 2005-07 Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralne Biuro Antykorupcyjne i policja zbierały dane na temat rozmów telefonicznych co najmniej dziesięciorga dziennikarzy. Inwigilowani w ten sposób byli: Monika Olejnik (TVN 24 i Radio Zet), Cezary Gmyz ("Rzeczpospolita"), Maciej Duda ("Rzeczpospolita", "Newsweek"), Roman Osica i Marek Balawajder (obaj RMF FM), Piotr Pytlakowski ("Polityka"), Andrzej Stankiewicz ("Newsweek"), Bertold Kittel ("Rzeczpospolita"), Wojciech Czuchnowski i Bogdan Wróblewski (obaj "Gazeta Wyborcza").całość tutaj
I IV RP Jarosława Kaczyńskiego nie była państwem policyjnym?! sądzę, że komentarz osoby wstawiającej wpis jest tutaj zupełnie niepotrzebny...
wpis za Gall Anonim, thx
Komentarze
10 października 2010, 22:31
Lecha też pewnie by chcieli ekshumować, tylko się boją że drugi raz go na Wawel nie wpuszczą.
10 października 2010, 22:52
www.youtube.com/.../
10 października 2010, 23:00
"Ja myślę, że sekcja zwłok jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, o której godzinie i z jakich przyczyn ci ludzie zginęli. To co my mamy i do czego mamy dzisiaj dostęp ja odbieram jednak jako złamanie prawa. Dlatego, że nasi bliscy są pochowani bez wiadomej przyczyny zgonu. "
Boże, żebym ja nie miał takich dzieci!
11 października 2010, 06:31
11 października 2010, 07:26
To jakie chciałbyś mieć dzieci?
Może takie, które jak będziesz już konał wyrwą ci jeszcze na koniec poduszkę z pod głowy a ciału wrzucą do dołu z wapnem.
11 października 2010, 09:04
Co do dzieci to wolałbym żeby po mojej śmierci nie pozwalały mnie wykopywać i brandzlować się nad moim ciałem jakimś politycznym szaleńcom i oportunistom w imię jakiejś chorej zemsty.
Co da ekshumacja jakiejkolwiek ofiary tej tragedii? Nic więcej niż ustalenie godziny śmierci z jeszcze mniejszą dokładnością niż np. dobę po śmierci więc to tylko i wyłącznie jakieś inne powody, których nie mogę pojąć. Według mnie pani Wasserman, Kaczyński, Gosiewscy oraz inni wichrzyciele tańczą sobie wesoło na grobach swoich bliskich uprawiając jakiś polityczny dance macabre.
11 października 2010, 09:25
Wg polskiego prawa jeśli osoba zginęła w katastrofie, to dla wszystkich zmarłych przyjmuje się ten sam moment śmierci, chyba że rodzina udowodni coś innego co jest rzadkością - przepisy powstały ze względów spadkowych skądinąd...
Jak dla mnie zbliża się to niebezpiecznie do dance makabre...a nawet nekrofilii...