Jestem za, a nawet przeciw – reaktywacja
- Kategoria: Polityka
- Troll
W dniu 14 stycznia 2011 roku niejaki Jarosław K. (a. k. a. "Prezes") złożył następujące oświadczenie:
Co jednak ciekawe - dokładnie jeden dzień wcześniej (13.01.2011) ten sam Jarosław K. wygłosił następujące oświadczenie w odpowiedzi na treść opublikowanego raportu MAK:
"Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość w przyszłym tygodniu złoży wniosek o wotum nieufności dla Ministra Obrony Narodowej Bogdana Klicha. Powody wniosku są oczywiste. Podstawową przesłanką do odwołania Bogdana Klicha są bezprecedensowe katastrofy lotnicze za czasów pełnienia przez niego funkcji ministra. W jednej śmierć poniósł kwiat polskiego lotnictwa [najpewniej chodzi tu o katastrofę wojskowego samolotu CASA w styczniu 2008 - przyp. Troll], a w drugiej zginął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński oraz 95 obywateli państwa polskiego w tym wielu generałów Wojska Polskiego." (źródło: www.pis.org.pl)Pierwsza z wzmiankowanych katastrof miała miejsce 2 lata temu, druga - 9 miesięcy temu. Dlaczego więc wniosek o wotum nieufności pojawia się dopiero teraz? Odpowiedź zdaje się być prosta - winę polskiej strony w katastrofie TU-154 wykazuje boleśnie czytelnie dopiero co opublikowany raport MAK; to właśnie według tego raportu strona polska popełniła szereg błędów i zaniedbań, które w końcu skutkowały katastrofą. Wcześniej można było co najwyżej spekulować na temat przyczyn tragedii. Na liście grzechów odkrytych przez MAK są m. in. nieprawidłowości w procesie szkolenia pilotów, a to - upraszczając - jest podwórko MON. Cóż, gdybym był rzecznikiem pissu, to w celu rozwiania wszelkich ewentualnych spekulacji dotyczących intencji i rzeczywistych przesłanek do wniosku o wotum nieufności dla ministra Klicha, tak bym to uzasadnił: "nie mamy wyjścia, bo trudno dyskutować z faktami, ustalonymi w drodze drobiazgowego śledztwa przez kompetentny specjalistyczny organ".
Co jednak ciekawe - dokładnie jeden dzień wcześniej (13.01.2011) ten sam Jarosław K. wygłosił następujące oświadczenie w odpowiedzi na treść opublikowanego raportu MAK:
„Odrzucamy sprawozdanie, jako całkowicie niewiarygodne począwszy od niewiarygodności organów przeprowadzających postępowanie a skończywszy na poszczególnych faktach, w oczywisty sposób nieudowodnionych i nieprawdziwych (…) Potrzebne jest nadzwyczajne posiedzenie sejmu i aklamacyjne odrzucenie raportu przedstawionego przez MAK”– zakończył Jarosław Kaczyński. (źródło: tamże)
Komentarze
18 stycznia 2011, 10:12
Sasin zamilkł, bo widocznie musi przemyśleć, jakiego argumentu użyć, że to Tuska wina.
18 stycznia 2011, 11:36
dyktatura4rp.blogspot.com/.../ ...
18 stycznia 2011, 12:07
Zauważyłam, zauważyłam, bo mnie tam ciągle zaczepia i tradycyjnie grozi niewybaczaniem win, a także krwawym odwetem.
18 stycznia 2011, 13:15
wiadomosci.gazeta.pl/.../...
18 stycznia 2011, 16:08
Wg pewnego psychologa którego czytał gdzieś miesiąc po smoleńskim zamachu/tragedii/wypad ku jest tak że do pół roku trwa dochodzenie człowieka do tego ze to sie naprawdę zdarzyło, kolejne pół roku to winienie całego świata o to co się zdarzyło a potem dopiero wraca się do normalności...
Czy ktoś ma znajomego psychologa, ewentualnie psychiatrę klinicznego aby to potwierdzić/zaprzeczyć ?
18 stycznia 2011, 19:06
sprawa nie jest jednoznaczna i nie da się tego określić w sposób "x tygodni, y miesięcy".
Istnieje kilka modeli przechodzenia przez traumatyczne przeżycie, wszystkie zasadniczo (+/-) opisują proces tak jak to wspomniałeś; głębokość przeżywania i długość poszczególnych okresów jest sprawą wybitnie indywidualną.
Do tego trzeba dołożyć dodatkowe zakłócenia w postaci ew. niezrównoważenia emocjonalnego delikwenta oraz stopnia winy, czyli udziału własnego w tragedii. Wychodzi na to, że nie do przewidzenia jest, jak długo będą trwały poszczególne fazy.
W przypadku o którym myślimy - nie będąc nawet psychologiem - łatwo się domyślić, że nie jest / nie będzie lekko.
Owszem, pozwoliłem sobie poruszyć ten temat z fachowcem (znajomy psychiatra kliniczny z baaardzo długim stażem) i - z oczywistych względów nie wnikając w szczegóły - na podstawie tej rozmowy nie jestem optymistą.
W skrócie - myślę, że ten delikwent do końca swojego życia nie przejdzie przez pełny cykl od szoku do akceptacji.
18 stycznia 2011, 20:03
wiem że była to mocna generalizacja a nawet skrót myślowy...a wynika to z tego że te 6 miesięcy na lekach/spokoju się w miarę zgadza...i w głębi duszy liczyłem że może za parę miesięcy ten kraj ociupinkę z powrotem znormalnieje...
18 stycznia 2011, 21:00
18 stycznia 2011, 21:45
Stoi Tusk i przemawia, a zza rogu w mundurach wojskowych wychylają się mały Kaczyński z karabinem, nad nim Macierewicz z bazooką i kaczor patrząc na Tuska mówi: "Mięczak, nie wypowiedział wojny ruskim..."
18 stycznia 2011, 22:38
Można dyskutować...zasadnicz o jakby Prezes wcześniej był szalony to nie obawialibyśmy się dzisiaj powtórki z najlepszego rządu 20lecia...przystawki też łatwo połknął...chodzi nam o powrót do zwykłego obrzucania się błotem, bo teraz dominują kamienie, a miejmy nadzieje ze Prezes nie zejdzie do podziemia zbrojnego....
Swoją drogą jest taki stary dowcip : Szanuj lasy, bo nie wiesz czy nie zostaniesz partyzantem...
18 stycznia 2011, 23:08
Nie ma kraju na świecie, gdzie banda drani, którzy mają na celu rozpirzyć nie za duże państewko ma ponad 20% poparcie durnego sp[ołeczeństwa. Powinniśmy na tym robić kasę: stworzyć format jak np "milionerzy" - choćby "destruktorzy" i sprzedawać talibom pod tytułem: "spieprzymy i rozpieprzrymy wszystko i wszędzie"
19 stycznia 2011, 02:43
Popatrz na program Tea Party w USA...że nie wspomnę niektórych ichniejszych szaleństw...jak choćby AK 47 w Wall Marcie, ale alkohol dla bezpieczeństwa od 21 roku życia...
Co do talibów to ich nie rozumiem...Amerykanie sa skuteczniejsi w wybijaniu siebie nawzajem niż ktokolwiek...skoro w USA ginie z powodu postrzelenia z broni palnej średnio ok 30-40 tys ludzi rocznie (tylu Amerykanów w 1 rok to nigdy na wojnie w Wietnamie nie zginęło,a i w Korei pewnie też niezbyt).
19 stycznia 2011, 07:48
19 stycznia 2011, 09:52
Istotę sprawy ujęłaś idealnie, chyba nadeszła pora by wreszcie nazwać rzecz po imieniu i zdefiniować tych ludzi tak jak na to załugują. Wystarczyło wczoraj posłuchać posłów PiS na tej konfrerencji poświęconej katastrofie smoleńskiej. Ci ludzie nie czują żadnego ciężaru odpowiedzialności za państwo, za słowa, wciąż przekraczają granice wydawałoby się nieprzekraczalne, beztrosko pozwalają sobie na wszystko i zero refleksji, że szkodzą Polsce i jej przyszłości. I tylko mam cichutką wątłą nadzieję, że to wszystko kiedyś wróci do nich bumerangiem. Ponoć nadzieja jest matka głupich, niech więc będę głupia.
19 stycznia 2011, 10:34
"Coraz bardziej obłąkane towarzystwo spod znaku PiS coraz bardziej upodabnia się tez do Adolfa i jego zgrai. Nie obchodzi mnie, czy Jarosław rzeczywiście tak nienawidzi Rosjan, bo wierzy, że zakatrupili mu brata, czy może „za całokształt”, widząc w nich naszego odwiecznego śmiertelnego wroga. Ani to, ilu z jego popleczników naprawdę wierzy w te bzdury, a ilu robi to cynicznie, z oportunizmu. Tak, jak w obliczu Holocaustu najmniej ważne jest rozstrząsanie czy Hitler i jego otoczenie naprawdę wierzyli w światowy spisek żydowski czy wkorzystali antysemityzm do zdobycia władzy i jej utrzymywania. Natomiast nie ulega już wątpliwości, że ten niewątpliwy szaleniec, ale zarazem zimny, bezwzględny intrygant polityczny, gdyby mógł bez wahania rozpętałby wojnę z Rosją, a także to, że może z dnia na dzień (nie zapominajmy o lirycznym posłaniu „do braci Moskali” tuZ przed całą tą smoleńską hecą)wskazać swej wiernej tłuszczy tych, co nie zasługują na miano Polaków, a jak dobrze pójdzie – to i na życie w tym blogosławionym kraju. I mogą to być równie dobrze elity, jak żydzi, inteligenci, ludzie zamożni, ateiści, albo wręcz wszyscy, którym nie podoba się PiS i jego fuehrer. Sięgnąłem po przemówienia Adolfa, Goebbelsa, Geringa i reszty z czasów republiki weimarskiej i kampanii wyborczych, które doprowadziły w końcu Hitlera do władzy. A także przemówienia czołowych hitlerowców w Reichstagu. Otóż przy inwektywach Kaczyńskiego, Macierewicza, Błaszczaka, Giżyńskiego czy Hoffmana, Goebbels albo goering to umiarkowani politycy. A organowi NSDAP Voelkischer Beobachter, jeśli chodzi o obelgi wobec rządu weimarskiego i „złych Niemców”, daleko nie tylko do Gazety Polskiej czy radia Rydzyka, ale nawet nie mogą się równać z niektórymi elukubracjami „cywilizowanych” piewców PiS, jak chociażby Ziemkiewicz, Wildstein czy Warzecha, o nowej gwieździe pisowskiej satyry, wielbicielu sushi, niejakim Mazurku już nie mówiąc.
Krótko, dorobiliśmy się już nawet nie faszystów, typu Mussoliniego lub Salazara, ale narodowo-socjalistyczn ych radykałow, którzy gdyby mogli, podpaliliby świat, a kto wie, czy nie roi im się całkiem realnie podpalenie Polski (n aprzykład przy okazji 10 kwietnia). Czy naprawdę historia niczego nie uczy i pozwolimy tej hordzie dalej bezkarnie grasować, burzyć państwo i dezintegorwać społeczeństwo?".
Napisał ereglo
19 stycznia 2011, 10:57
Jest powiedzenie że historia powtarza się tylko jako farsa. Rożnica między Adolfem H. a Jarosławem K. jest taka że pierwszy po tym jak spróbował zamachu stanu siła i prawie zginął zawsze starał sie pokazać jako absolutny legitymistą...aż do przejęcia władzy, zaś Jarek odwrotnie - jak skończyły mu się legalne metody wyszedł na ulicę.
Ale ważniejsze jest to, że Jarosław nie ma ani SA ani SS ani niczego czym mógłby szturmować nasze budynki panstwowe, że o wiedzy czym jest wojsko nie wspomnę. Wyobrażasz sobie formacje moherowych babć wiedzoną przez któregoś z akolitów RM do ataku na pałac prezydencki? Przecież zwykła armatka wodna to byłoby dość żeby ich powstrzymać...może i Jarek ma zapędy tylko na szczęście nie ma czym tej władzy zdobyć.
19 stycznia 2011, 11:04
Wła ściwie to przez moment w Polsce sytuacja niewiele się różniła od tej niemieckiej z 1934 roku.
Po plecach przebiegł mi dreszcz....
19 stycznia 2011, 11:22
Pamiętaj: pierwszym krokiem do zwycięstwa jest przekonanie przeciwnika, że jesteś niegroźny.
Któregoś dnia możesz się zdziwić, więc nie lekceważ Mohair Ninjas:
www.youtube.com/.../
www.youtube.com/.../
19 stycznia 2011, 14:27
Tyle że z grona doradców Jarosława nikt chyba w wojsku nie był, więc nie spodziewam się żeby byli w stanie zaplanować jakakolwiek operację inną niż pochód z pochodniami.
Filmiki fajne, ale wg mnie jedyne niebezpieczeństwo w tym że w razie ataku babć policja nic nie zrobi aby biedne staruszki nie zeszły na zawał...
19 stycznia 2011, 15:38
będę sobie głupia z Tobą, ale to raczej casus dinozaurów wyprostuje nam ścieżki, a nie jakieś chrześcijańskie bzdety o nawróceniu.
To co cytujesz z sieci wydaje mmi się o tyle nietrafne , że hitler i inne swołocze to byli ludzie trawieni jakąś ideą, złą, straszną, głupią - nieważne. Jaro kce wadzy i nie daruje , ze klucz w postaci brata został mu odebrany. Ale też nie wisi w próżni i nie został sam - kto mu pomaga? Pajacuje teraz na konferencjach i tylko toczy chomiczymi oczkami, czy robi duże wrażenie. Ja już naprawdę wymiękam - jeden dzień wolny i nic tylko, k.., latam nad smoleńskiem albo patrzę na macerewicza i widzę, że medykacja była nietrafiona.
19 stycznia 2011, 17:24
19 stycznia 2011, 17:53
19 stycznia 2011, 18:04
19 stycznia 2011, 18:11
19 stycznia 2011, 18:36
19 stycznia 2011, 20:20
Smoleńsk męczy każdego. Al to co dziś zafundował nam PiS z PJN to już szczyt wszystkiego.
Najlepsza była końcówka - ponad osiemdziesięciu posłów zadawało pytania. W miażdżącej przewadze posłowie PiS. Wszyscy w zasadzie mówili to samo, choć innymi słowami: My wiemy, że dokonaliście zamachu na prezydenta, dlaczego nie chcecie się przyznać.
19 stycznia 2011, 20:23
19 stycznia 2011, 23:50
20 stycznia 2011, 00:46
20 stycznia 2011, 09:44
wiadomosci.gazeta.pl/.../...
Oj już wiadomo skąd te dzikie ataki na Tuska, ekspertów lotniczych itd... Fakty zaczynają być niewygodne.
20 stycznia 2011, 10:46
A pięć minut póżniej pewien mąż stanu dzwoni do brata i się pyta jak zdrowie mamusi.
A na serio, szkoda że Najwyższy Zwierzchnik Sił Zbrojnych RP nie byl nim w pełnym tego słowa znaczeniu, bo inaczej bez wahania kazałby zawrócić samolot na bezpieczne lotnisko zapasowe.
20 stycznia 2011, 12:35
20 stycznia 2011, 12:55
20 stycznia 2011, 14:05
To moje swobodne dywagacje, nie pamiętam o której braciszkowie się zdzwonili.
Najważniej sze w tej sprawie jest to, że prezydent L.K. nie umiał podjąć męskiej decyzji o skierowaniu samolotu na lotnisko zapasowe, na co z wielką nadzieją czekali wszyscy piloci. I się nie doczekali...
20 stycznia 2011, 14:09
Przynajm niej zaczyna być szczery (co u wszelkiej maści polityków jest raczej rzadkim zjawiskiem).
Uważam tak na podstawie następującej jego wypowiedzi (którą przeczytałem w linku przedstawionym wyżej przez Xezar'a):
"- Jeśli chodzi o niektórych panów, którzy się tak wypowiadają mogę powiedzieć tyle: jak bym był premierem, to odpowiednie służby pewną sferę w Polsce by dokładnie sprawdziły. Mówię o wypowiedziach pewnych panów z różnego rodzaju pism lotniczych i tak dalej. Ta sfera byłaby poddana daleko idącemu sprawdzeniu - podkreślił Kaczyński."
Poniewa ż przyzwyczailiśmy się do faktu, że wypowiedzi Geniusza Żoliborza trzeba tłumaczyć z Genialnego na Polski, oto tłumaczenie:
"- Gdybym był u władzy, to nikt nie śmiałby się odezwać na żaden temat, zanim Biuro Polityczne nie zatwierdziłoby ocenzurowanej wersji tej wypowiedzi. Niepokorni mieliby zagwarantowane niespodziewane poranne pobudki w wykonaniu smutnych panów."
20 stycznia 2011, 15:52
Zapomniałeś dodać, że jeszcze musieliby nas wypisać z unii, przez co dług publiczny urósłby tak, że musielibyśmy go spłacać jeszcze 500 lat po naszej śmierci.
Ale Ziobro dałby sobie radę z wszelkimi wrogami ojczyzny. Przecież to nieodrodny prawnuk Feliksa Czerwonego.