Tak się zostaje wrogiem narodu
- Kategoria: Polityka
- buldozer
Dawno już nie zaglądałem na stronę Salonu24. Publikowałem tam kiedyś sporo, dopóki nie dopadła mnie słynna salonowa cenzura. Dziś jednak wszedłem na ten portal, aby sprawdzić jak lud smoleński tłumaczy sobie blamaż prof. Rońdy. Spodziewałem się, że okaże się on być wysłannikiem układu, kretem, prowokatorem, który wkręcił się do Zespołu Macierewicza, wkradając się w łaski jego Przewodniczącego, aby potem, na sygnał z centrali, dokonać samokompromitacji, kompromitując jednocześnie Antoniego i cały jego zespół.
Moje przewidywania sprawdziły się co do joty, co jest jedynie dowodem na to jak prostolinijny i przewidywalny jest lud smoleński. Oto mała próbka publicystyki salonowej.
"W co gra prof. Rońda?" - pyta bloger syzyfoptymista po czym dzieli się swoimi wątpliwościami:
O ile nie udała się próba ośmieszenia naukowców zaangażowanych w prace ZP przy pomocy ich zeznań, które złożyli w Prokuraturze Wojskowej, o tyle jeden z bronionych przed atakiem profesorów – Jacek Rońda, zrobił to sam. Nie mam pojęcia, jaki cel mu przyświecał, ale nie sądzę, by człowiek z jego pozycją i dorobkiem naukowym, nie wiedział co robi, mówiąc w TV Trwam o blefowaniu w sprawie dowodów dotyczących katastrofy smoleńskiej. Nigdy jednak nie uwierzę, że jego wypowiedź była spontaniczna i przypadkowa. Jego zachowanie budzi moje olbrzymie wątpliwości, a dotychczasowy udział w pracach ZP jest w tej chwili zagadką.
"Wyjaśnianie Smoleńska to nie czas na blefy" poucza profesora bloger matthew88, załamując ręce nad tym co się stało:
(...) I teraz kolejny cios dla PIS, a mianowice wpadka bezwzględna prof. Rońdy i jego rezygnacja z dalszych prac w zespole smoleńskim. Decyzja moim zdaniem słuszna, bowiem gdy twierdzi się na antenie, że to, co do tej pory mówił o katastrofie to blef, jest jednoznacznym posunięciem. Jest to także w mojej ocenie jakby zaprzepaszczenie w pewnym stopniu tego, co do tej pory wykonała m.in. presję na prokuraturę wywołując dyskusję na wiele wątków do tej pory nie poruszanych. Jest bowiem niemal pewne, że teraz wszystkie nowe ustalenia, jakie mogą powiedzieć pozostali eksperci Macierewicza, będą przez wszystkie media, w przez Macieja Laska w szczególności z góry obalane nawet bez podawania kontrrargumentów przez zespół Laska. Szkoda, że tak się stało, iż prof. Rońda nie mówił prawdy.
Jednak bloger Brubaker nie owija w bawełnę. Już w tytule stwierdza: "Prof. Jacek Rońda - Brakujące Ogniwo Układu !!!" i wali prosto z mostu:
Za sprawą niejakiego Prof. Jacka Rońdy ośmieszono, podeptano i poszargano doszczętnie wiarygodność pozarządowych badań nad przyczynami katastrofofy w Smoleńsku, a z w/w polityków i dziennikarzy zrobiono bandę durniów i naiwniaków ! Ujawnione w sprawie prof. Jacka Rońdy okoliczności nie mogą bowiem pozostawiać jakichkolwiek wątpliwości - to była od samego początku, na dużą skalę prowadzona gigantycza operacja nosząca znamiona MEGA -PROWOKACJI !!!
Z powyższą opinią zgadzają się inni salonowi intelektualiści. Lech Kowalsky we wpisie zatytuowanym "Profesor Rońda, szaleniec czy agentura Laska?" pisze:
Niestety, w grę wchodzą tylko te dwa warianty, w życiu nie uwierzę, że jakikolwiek profesor nie pytany przez dziennikarza sam odpala teksty o "blefach" w sprawie katastrofy smoleńskiej, której jest ekspertem. Ten facet musi być prześwietlony bo inaczej wszyscy powariujemy.
W podobnym tonie wypowiada się bloger Alter Sikorowitz. W notce pt. "Rońda kretem Urbana?" pisze:
(...) kolejny agent Urbana czy UB znalazł się przy Macierewiczu...stara agentura zna się na rzeczy jak wysadzać od środka...czyżby Macierewicz dał się znowu ograć...choć to kolejny dowód na postkomunistyczny charakter IIIRP....
Konkluzją do tego salonowego wykwitu intelektu IV RP jest chyba wpis blogera Kamila Gorzelańczyka, który w tytule swej notki stwierdza (za Ziemkiewiczem) "Profesor Rońda to katastrofa", a dalej, nie bez racji, pisze:
Nie ma znaczenia, że to tylko pojedynczy przypadek zupełnie niepoważnego człowieka w roli eksperta - dla opinii publicznej jest to niestety potwierdzeniem tego co głoszą media - że wszyscy eksperci Macierewicza, łącznie z nim samym, są równie niepoważni.
Nic dodać nic ująć.
Śmiechu miałem przy tej lekturze chyba jeszcze więcej niż podczas oglądania słynnego zamachu skypowego. Jakże łatwo wśród Wolaków przechodzi się drogę od bohatera do zera. Jak łatwo ignorancję interpretuje się tam jako fachowość, aby potem chwilę nierozsądnej szczerości uznać za dowód narodowej zdrady. Ten lud tak ma.
Komentarze
19 października 2013, 09:12
Co ma teraz zrobić biedny Prezes? Znowu naćpać się prochów? O nie! On, sokół ukochany ludu smoleńskiego znowu się poderwie do zwycięskiego lotu i PIS zwycięży zdecydowanie, i konstytucję nową wdroży, i tych z III RP weżmie wreszcie za twarz, i dotychczasowe układy wszelakie - realne i wydumane - gorącym żelazem wypali a wprowadzi jedynie słuszne, nowe układy MADE IN PIS, i Antosia mianuje (z pomocą Rydzyka i dziennikarzy niepokornych) na Proroka Antoniego, z zapisaniem tego faktu w preambule nowej konstytucji.
Uff! Pod skrzydłami tych orłów naszych, pisowskich, kraj będzie spływał mlekiem i miodem a świat cały zazdrościć nam będzie, i realna znowu stanie się Polska od morza do morza, i ..., i ..., i ...
20 października 2013, 10:02
Ooooo, to już chyba grubo za późno:)
20 października 2013, 23:03
21 października 2013, 09:58
Akurat środowiska baców są mi znane, więc coś o ich inteligencji mogę wywnioskować.
Generalnie, gdyby dureń zrozumiał, że jest durniem, automatycznie przestałby być durniem. Z tego wnioskuję, że durnie rekrutują się jedynie spośród ludzi pewnych, że nie są durniami. Czy z takimi da się dyskutować?
Kopnij się w pałę. Być może wtedy zrozumiesz, czemu np. min. Kopacz nie jest kłamcą (przekopaliśmy na metr ziemię, a polscy patomorfolodzy ramię w ramię pracowali z Rosjanami), a prof. Rońda jest.
Powiem ci jedno. Człowiek, który wcześniej powiedział, że nie zeszli poniżej 100 m już nie żyje. Dopadł go seryjny samobójca. I dokumenty z pewnością na to są (nagrania z Jaka, zaznania nieżyjącego Musia też są). Dlaczego Rońda miał informatora skazać.
Ale czy dureń to zrozumie?
Świat się zmienia, ale ludzie są tacy sami.
Prof. Rońda zachował się honorowo, a i tak go ścięli.
Wiesz kim jesteś baca?
www.youtube.com/.../
motłochem
21 października 2013, 10:14
21 października 2013, 14:46
Czy Janusz Palikot wstydzi się matki Żydówki
W związku z tym pytaniem poniższe:
Na początek krótki rys historyczny. Polskie miasteczko Biłgoraj to jedno z tych miejsc wschodniej Polski, gdzie przed wojną Żydzi stanowili większość, było ich około 60%. Stanowili grupę znacznie zamożniejszą niż Polacy, byli właścicielami małych firm, kamienic. Być może niewielu Polaków wie, że w Biłgoraju mieszkał słynny żydowski pisarz Izaak Singer autor „Sztukmistrza z Lublina”, ale to ciekawostka.
1. Jaka jest data urodzin pani Czesławy Palikot?
2. Jakie było panieńskie nazwisko pani Czesławy Palikot?
3. Czy Czesława Palikot była więźniem Lublin KL Majdanek?
4. Jaka jest data urodzin pana Mariana Palikota?
5. Czy to prawda, że w latach 1945-47 Marian Palikot wstąpił do PZPR i był właścicielem sklepu mięsnego? Skąd wziął na to środki i kto mu pozwolił na działalność prywatną w latach stalinowskiej nacjonalizacji?
6. Czy to prawda, że Marian Palikot zniknął na dłuższy czas, uciekł z Biłgoraja, gdy w tym mieście trwała identyfikacja szmalcowników? - Żydzi wskazywali Polaków, którzy szantażowali ich i sprzedawali nazistom.
7. Czy pani Czesława Palikot pamięta takie nazwisko i imię jak Jakub Schulman, oraz odwiedziny Jakuba Schumana, około roku 1964?
8. Czy pani Czesława wie, co się stało z Jakubem Szulmanem?
9. Czy rodzina Palikotów znała Józefa Dechnika, sekretarza KC PZPR z Biłgoraja?
10. Czy Marian Palikot korzystał z pomocy Józefa Technika, aby pozbyć się Żyda, którego szantażował?
11. Czy pan Palikot jest synem szmalcownika i ofiary Majdanka?
12. Czy matka pana Palikota jest Żydówką i dlatego poseł Palikot wstydzi się swojej matki?
21 października 2013, 16:49
21 października 2013, 17:20
W tym kraju da się żyć.
www.fakt.pl/.../
A wy się zajmujecie jakimś Rońdą-srońdą
21 października 2013, 23:01
1. Nie ma dla mnie żadnego znaczenia, czy w czyichś żyłach płynie na przykład żydowska krew. Być może dlatego, że w moich z całą pewnością jest pewna domieszka krwi niemieckiej, szwedzkiej i węgierskiej. O tym wiem. O Żydach nic nie wiem, ale nie wykluczam.
2. Rasizm, ksenofobia i antysemityzm są to dla mnie najobrzydliwsze cechy pod słońcem. Wzbudzasz więc moje nieopisane obrzydzenie.
3. Najwłaściwsze byłoby - moim zdaniem - dożywotnie zbanowanie ciebie. Znacznie przyjemniejsze od czytania twoich postów byłoby wąchanie szamba.
21 października 2013, 23:52
Dzięki za miłe słowo. Jak widać pławisz się we własnej żółci i wymyślonych bajkach. Taki Maciarewicz tylko mniejszy.
22 października 2013, 09:15
Może byś się zastanowił nad swoją postawą. Przecież Twoja postawa jest arcy-anty-społeczna.
Popierałeś antysemitę (człowieka, który się wyparł swojej matki żydówki) i to spotka się z moją krytyką.
Zanim zaczniesz oceniać innych, zacznij od siebie.
Nie ma znaczenia dla Cię, czy w żyłach jest żydowska krew, ale ta Maciarewiczowska już ci nie pasuje?
I kto tu jest ksenofobem?
Nie podoba ci się Maciarewicz, śmiejesz się z komisji? Najgłośniej krzyczysz - zlikwidować ich!
A może tylko zamilcz, bo kogo obchodzi Twoje zdanie.
@baca
Nie bierz tego do siebie
Każdy może się poprawić.
I Ty zostaniesz Indianinem. He,he,he... _roll_
22 października 2013, 11:11
Nigdy nie nawoływałem do likwidacji kogokolwiek. W przeciwieństwie do twoich idoli - choć boleję nad głupotą i demaskuję manipulacje, to nigdy nikomu nie odmawiam prawa czuć się Polakiem, żyć w Polsce, wyznawać jego religii.
Chcę tylko by nie zabierać mi mojej wolności i nie obrażać podstawowych praw logiki swoją nachalną propagandą. Wezwania do likwidacji, pogróżki, nienawiść i ksenofobia to specjalność twoich idoli z Macierewiczem na czele.
22 października 2013, 12:11
22 października 2013, 19:52
Dożyliśmy ciekawych czasów:)
Mało odkrywcza i wtórna produkcja taśmowa udaje muzykę i literaturę.
Celebryci udają idoli.
Piramidy finansowe udają banki.
Hochsztaplerzy udają naukowców.
Gimnazja udają szkoły.
PIS udaje partię, a Rydzyk duchownego.
A zwolennicy naprzemiennych teorii o rozpylaniu helu, działach elektromagnetycznych, seryjnych wybuchach, umieszczaniu metalowych części post factum w drzewach i odstrzeliwaniu skrzydła; zwolennicy spiskowych teorii potwierdzających się wzajemnie tym, że się wykluczają, niezmordowani tropiciele wroga we własnej lodówce, bo wszak musi być wszędzie;a także myśli naukawej zrodzonej z obserwacji modeli sklejanych a także blefowania w pokerze - pouczają resztę populacji na temat, co znaczy być durniem.
To jest, drodzy Państwo, ta urzekająca siła tupetu:)