Ojczyzna gore
- Kategoria: Polityka
- Simon
- Droga na Ostrołękę. Kury… kaczki… nic się nie dzieje…
- Daj pan! … Faktycznie… droga… O!... A nie… zdawało mi się… Bo, pan wiesz, ja mam wzrok absolutny. Niektórzy mają słuch absolutny, a ja wzrok mam. I do kina nie lubię chodzić.
- Nie lubisz pan?
- No, nie lubię. To kino takie nudne, polskie, wiesz pan, nic się nie dzieje. O, kury!
- Ale, pan mówisz, się nie dzieje! Poszliśmy z małżonką – film amerykański taki – to się działo!
- Amerykański tak. Ale, rozumiesz pan, ja o polskim mówię. Nuda taka. Nic się nie dzieje. Wchodzi aktor, a pan już wiesz, kto on jest i co on powie. Tych seriali za dużo.
- Za dużo, za dużo, tam! Głupie są, a nie za dużo. Nuda i nic się nie dzieje. A wejdziesz na film amerykański to sercowe takie, i strzelają, i jak zabiją, to po coś…
- Eeeee tam, mówisz pan. Przełożenia nie ma. Ja, jak z małżonką chcę na film iść, to na taki, co go znam. Bo najlepsze są takie filmy, co je znamy, nie?
- No i?
- No i w miarę fajnie było, były filmy, co je znamy. Była zdrada narodowa, Magdalenka i okrągły stolik. Była zmowa żydowska nad biednym, umęczonym polskim narodem. Była brzoza smoleńska i dyktat rosyjsko-niemiecki.
- No i?
- I zdechło, wiesz pan. Umarło. Się nie chce nikomu chyba walczyć o wartości chrześcijańskie, normalnie, panie kochany. Nie wiem, co to się porobiło, bo została ta droga na Ostrołękę i kury, panie, tego.
- Małżonka w kabince?
- Ano.
- To ja panu powiem, jak jest. Tylko się pan nie obraź.
- Jaaa? Panie, czy ja wyglądam, żebym się obrażał? Pan się kaowca spytaj!
- Mniejsza, co tam kaowiec, panie. Żywca wziął?
- Wziął.
- No to kij mu… Ale mniejsza… Ooooo, Lucynka, patrz, lornetkę mam, droga na Ostrołękę! Paszła ty… Wiesz pan, ja panu powiem, powiem panu, co?
- Mów pan. Papieroska?
- Nie palę. Masz pan zapalniczkę?
- Proszę. Długo pan nie palisz?
- Yhmmmm…. Pfffffff… Ze dwie godziny już będzie. A teraz, słuchaj pan. Jest tak, że wakacje une mają.
- Że jak? Że sobie poszli i zostawili? I nic nie działa? I się zawalić może?
- Ej tam, panie, zawalić. Wakacje są, wakacje, nie? Pan tu siedzisz i pieprzysz pan, że droga na Ostrołękę…
- Panie, ale to nie ja…
- … i pan pieprzysz o tej Ostrołęce, i pan myślisz, że tylko wy macie z małżonką wakacje. A tu wszyscy mają. Lato jest, panie, a nie Ostrołęka, kurwa.
- Ale jak to tak? Zamach w Smoleńsku, rozkradana żywa tkanka narodu, pełzająca zdrada, nieustanny zamach stanu i permanentne rządy sowieckich namiestników, a tu wakacje? Nikt sobie nic z tego nie robi?
- A pan sobie robisz?
- No nie.
- No to, panie, weź pan po Żywca poetę poślij. I wiesz pan, pan sobie nie robisz, a sobie naiwnego szukasz? Wakacje są, panie! W piłeczkę się gra, po dróżkach się jeździ, a nie tam, że temat ciężki jakiś. Jak się wakacje pokończą i diety i delegacje, to będą barykady na drodze na Ostrołękę. A weź kochaniutki, teraz, zorganizuj tego Żywca, co?
Dodaj komentarz
- nieograniczona ilość znaków (niezarejestrowani mają limit do 1000)
- możliwość korekty swojego komentarza przez 5 minut od momentu publikacji
- możliwość wstawiania obrazków bezpośrednio w komentarzu (przycisk)
- możliwość oceny komentarzy innych użytkowników
- brak zabezpieczenia antyspamowego CAPTCHA, czyli wysyłasz bez podawania kodu z obrazka
Komentarze
27 czerwca 2012, 23:37
A tak serio, to obawiam się, że autor znowu przepowiada nam niedaleką przyszłość.
Ma facet talent. Jak Nostradamus jakiś!
28 czerwca 2012, 09:00
28 czerwca 2012, 10:06
29 czerwca 2012, 12:32
29 czerwca 2012, 17:38
Hej! Ma ktoś mocniejsze leki? No, poważnie, ma ktoś?
Nie?
No trudno.
No sorry, nie mają, boss. Musisz poszukać na innym forum...
29 czerwca 2012, 22:31
29 czerwca 2012, 22:34
Będzie się działo. ;)
1 lipca 2012, 23:07